Forum Forum Klubu Sportowego Jantar Ustka Strona Główna
  FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 
Słupski Klub Piłkarski Gryf 95 Słupsk
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Klubu Sportowego Jantar Ustka Strona Główna -> Inne kluby z Pomorza.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dibo
Administrator



Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 22:53, 06 Sty 2007    Temat postu:
Fajnie Fajnie szkoda ze sa to tylko nasze dywagacje Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SóWkA - BIAłAS




Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/2
Skąd: Słupsk - Zatorze

PostWysłany: Nie 14:02, 07 Sty 2007    Temat postu:
No to teraz te dywagacje trzeba przekształcić w czyny, do roboty Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lukasik_gryf




Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 0:37, 27 Sty 2007    Temat postu:
http://www.youtube.com/watch?v=yC29rR357xQ

http://www.youtube.com/watch?v=DTaJbVcgFWg

http://www.youtube.com/watch?v=OdLUluo4428

http://www.youtube.com/watch?v=zPqCdnEprxk


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dibo
Administrator



Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 10:27, 27 Sty 2007    Temat postu:
Dzieki za podrzucenie linkow Lukasik.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dibo
Administrator



Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 21:55, 22 Lip 2007    Temat postu:
Gryf 95 Słupsk - Sparta Sycewice 5:1 (3:1)

1:0 Jacek Luzak (29), 2:0 Henryk Pakulniewicz (30), 2:1 Leszek Hładuniuk (35),
3:1 Paweł Kryszałowicz (45), 4:1 Dawid Fursa (66), 5:1 Wojciech Kublik (67)

Gryf 95: Kowalczyk (46 Moniuszko) - Pakulniewicz (46 Borecki), Mikulski (46 Jarowski), Pietras (46 Podedworny), Bielecki (46 K.Kublik), Pluta (46 W.Kublik), Ciemniewski (46 Kwinta), Ignaszewski (46 Kaczmarek), Luzak
(46 P.Pytlak), Bednarczyk (46 Fursa), Kryszałowicz (46 Janusz).

Pierwsze spotkanie sparingowe naszej drużyny, prowadzonej przez nowego trenera Wojciecha Polakowskiego odbyło się po kilkunastoletniej przerwie na stadionie 650-lecia. Ujrzeliśmy wielu nowych graczy z naszym wychowankiem, byłym reprezentantem kraju – Pawłem Kryszałowiczem na czele. Zobaczyliśmy także wielu innych nowych graczy: Marcina Ignaszewskiego (były zawodnik Gwardii Koszalin i Arki Gdynia, ostatnio w Redze-Meridzie Trzebiatów), Michała Mikulskiego, Adama Pietrasa, Tomasza Ciemniewskiego, a także Michała Podedwornego, Wojciecha Kublika, Damiana Jarowskiego i juniora Patryka Pytlaka. W bramce wystąpili młodzi bramkarze, którzy jeszcze nie mają na koncie występu w gronie seniorów: Mateusz Kowalczyk oraz Robert Moniuszko.

Goście ponad 20 minut utrzymywali rezultat bezbramkowy. W 11 minucie Marcin Pluta mógł strzelić gola, ale niestety zamiast uderzać, podawał i nic z tego nie wyszło. Potem dwukrotnie strzelał Ignaszewski, najpierw w boczną siatkę, a następnie piłka poszybowała nad poprzeczką. W 20 minucie groźnie uderzył Kryszałowicz, ale bramkarz gości Krzysztof Wasilewski nie dał się pokonać. Chwilę później po ładnej akcji „Kryszała” z Grzegorzem Bednarczykiem, piłkę uderzył Jacek Luzak. Także tym razem golkiper gości był na miejscu, wybijając piłkę na róg. Pierwszy gol padł po zagraniu z rzutu wolnego Bednarczyka. Wasilewski strzał Kryszałowicza obronił, ale wobec dobitki Luzaka był bezradny. Minutę potem znów nastąpiła kanonada na bramkę gości. Najpierw strzały Bednarczyka, potem Kryszałowicza broni Wasilewski, aż w końcu do siatki trafia Henryk Pakulniewicz. Goście również próbowali się odgryzać atakami. Świetną interwencją po strzale Bartosza Białka popisał się Mateusz Kowalczyk. Cztery minuty potem kontaktową bramkę po uderzeniu głową strzela Leszek Hładuniuk. Dobrą okazję miał też Rafał Wasiak, ale nie trafił w bramkę. W 44 minucie Kowalczyk udanym wyjściem z bramki zapobiegł utracie gola, chwilę później świetnej okazji nie wykorzystał Białek, który głową posłał piłkę nad poprzeczką. W odpowiedzi z podania Bednarczyka z pierwszej piłki lewą nogą do siatki trafił Kryszałowicz.

Po przerwie wystąpiła zupełnie inna jedenastka. W 63 minucie dobrej okazji nie wykorzystał Dawid Fursa, następnie Wasilewski broni silny strzał Dominika Kaczmarka. Wspaniałą szansę na gola miał Wojciech Janusz, który jednak po minięciu Wasilewskiego nie trafił do pustej bramki. Minutę później obaj zrehabilitowali się. Janusz podał do Fursy, a ten zdobył płaskim strzałem zdobył kolejną bramkę dla Gryfa 95. Po upływie kilkudziesięciu sekund po uderzeniu w krótki róg z 12 metrów do siatki trafił W.Kublik. W boczną siatkę trafił Hładuniuk. Potem ponownie Wasilewski wykazał się dobrą interwencją po indywidualnej akcji Pytlaka. Później na bramkę gości strzelali: Fursa, W.Kublik i Janusz, ale bez powodzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dibo
Administrator



Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 21:56, 22 Lip 2007    Temat postu:
19.07.2007 Słupsk stadion 650-lecia godz. 17.50

Gryf 95 Słupsk (biali) - Gryf 95 Słupsk (niebiescy) 5:3 (1:0)

1:0 Paweł Kryszałowicz (17), 1:1 Jarosław Burak (3Cool, 2:1 Jacek Luzak (42 - głową),
2:2 Adam Pietras (50 - sam.), 2:3 Tomasz Ciemniewski (52), 3:3 Adam Pietras (56 - głową),
4:3 Jacek Luzak (59), 5:3 Paweł Kryszałowicz (70)

Gryf 95 (biali): Rusakiewicz - Pakulniewicz (36 Borecki), Pietras, Mikulski, Bielecki, W.Kublik, Kaczmarek, Polakowski, Luzak, Kryszałowicz, Bednarczyk.

Gryf 95 (niebiescy): Kędzia - Podedworny (36 Janusz), Jarowski, K.Kublik, Moszczyński, Pluta, Ciemniewski, Solczak, J.Burak, Barnik, Fursa.

Na kolejne spotkanie sparingowe niestety nie pojawili się nasi rywale, czyli Victoria Sianów. Nasz zespół rozegrał zatem grę wewnętrzną, która trwała 2x35 minut.

Pierwszą bramkę strzelił Paweł Kryszałowicz, który przerzucił piłkę nad Michałem Kędzią. Trzy minuty potem strzelał ponownie, ale tym razem bez powodzenia. Zespół niebieskich najlepszą okazję miał w 28 minucie, kiedy to Adrian Solczak strzelił płasko, minimalnie obok słupka.

W przerwie nastąpiły dwie zmiany. Druga część spotkania rozpoczęła się od bramki wyrównującej. Piłkę przejął Jarosław Burak i strzelił obok Rusakiewicza. Chwilę potem strzał Kryszałowicza broni Kędzia. Po upływie kolejnych 120 sekund dokładne podanie „Kryszała” wykończył strzałem głową Jacek Luzak. W 50 minucie niefortunnie interweniował Adam Pietras i głową strzelił do własnej bramki. Zespół niebieskich niedługo potem niespodziewanie wyszedł na prowadzenie. W słupek trafił Dawid Fursa, a z najbliższej odległości piłkę dobił Tomasz Ciemniewski. Następnie do bramki w dobrej sytuacji nie trafił Kryszałowicz. Za bramkę samobójczą rehabilituje się Pietras, który wykorzystuje dośrodkowanie i strzela celnie głową. Potem doskonałe, precyzyjne podanie Wojciecha Polakowskiego zamienia na gola Luzak. W 63 minucie w poprzeczkę trafia Ciemniewski. Z przeciwnej strony po strzale głową nie trafia do bramki Grzegorz Bednarczyk. W ostatniej minucie z podania Polakowskiego po minięciu bramkarza do siatki trafia Kryszałowicz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dibo
Administrator



Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 21:56, 22 Lip 2007    Temat postu:
21.07.2007 Słupsk ul. Zielona godz. 11.11

Gryf 95 Słupsk – Tur Turek 0:3 (0:0)

0:1 Krzysztof Sikora (65), 0:2 Igor Witczak (70), 0:3 Rafał Piętka (89)

Gryf 95: Kowalczyk (46 Rusakiewicz) – K.Kublik (46 Pakulniewicz), Pietras (72 Ciemniewski), Mikulski, Bielecki, Pluta (46 W.Kublik, 75 Luzak), Ciemniewski (46 Jarowski), Polakowski (46 Kwinta, 75 Barnik), Luzak
(46 J.Burak, 81 Kwinta), Kryszałowicz (46 Bednarczyk), Barnik (46 Fursa).

Tur: Janicki - Grabowski, Imbiorowicz, Derbich, Olszewski, Chmielecki, Matusiak, Piętka, Bieniek, Wojciechowski, Łagiewka oraz Krakowiak - Stawiński, Różycki, Niedźwiedź, Kamoda, Sikora, Witczak, Klimek, Skokowski

Pierwsi groźnie zaatakowali goście, ale piłka przeleciała nad poprzeczką. Odpowiedział płaskim strzałem Wojciech Polakowski. Następnie niecelnie strzelał Piotr Bieniek. W 15 minucie Mateusz Kowalczyk faulował napastnika gości w polu karnym. Naprawił swój błąd obroną rzutu karnego wykonywanego przez Marcina Wojciechowskiego. Po kilkunastu minutach silny strzał zza pola karnego oddał Polakowski, ale minimalnie nad bramką. W 42 minucie zakotłowało się pod bramką słupską. Obrońcy wyjaśnili jednak zamieszanie. Najładniejszą akcję gryfici skonstruowali w ostatniej minucie. Paweł Kryszałowicz posłał dokładną piłkę do Jacka Luzaka, ale zabrakło zawodnika, który zdążyłby do piłki posłanej wzdłuż bramki. Pierwszą połowę licznie zebrana publiczność skwitowała rzęsistymi brawami.

W przerwie nastąpiło wiele zmian w obu drużynach. Lepiej prezentowali się goście. Już w pierwszej minucie niewiele zabrakło do zdobycia bramki zawodnikowi gości. W 59 minucie świetnie się spisał Marcin Rusakiewicz, broniąc strzał z bliskiej odległości. Pierwsza bramką padła po błędzie obrony na środku boiska. Sam na sam z Rusakiewiczem znalazł się Krzysztof Sikora i bez problemu posłał piłkę po ziemi tuż przy słupku. Pięć minut potem ładna akcja gości. Zagranie z lewej strony wykorzystał Igor Witczak. W 72 minucie silny strzał oddał Tomasz Ciemniewski, ale lecącą pod poprzeczkę piłkę wybił bramkarz gości. Wynik na minutę przed końcem ustalił Rafał Piętka, który dziś obchodził 27 urodziny. Piłka po jego strzale podbiła się od jednego z naszych obrońców i wpadła ponad próbującym interwencji Rusakiewiczem.

- Na pewno Gryf pokazał dobrą, agresywną grę. Polakowski i Kryszałowicz, to piłkarze, którzy z powodzeniem mogliby grać nadal w I lidze. W pierwszej połowie zagraliśmy słabiej w środku pola. Jestem zadowolony z gry na dobrej murawie. Słupszczanie zagrali na poziomie trzecioligowym – powiedział Adam Topolski, trener Tura.

- Optymistycznie oceniam grę drużyny. Do przerwy byliśmy równorzędnym przeciwnikiem – mówił Wojciech Polakowski, trener Gryfa 95.

Następne spotkanie Gryf rozegra w Bruskowie Wielkim w środę o 17.00.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dibo
Administrator



Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 21:57, 22 Lip 2007    Temat postu:
Gole babci trenera.
Kompromitująco zachowała się Victoria Sianów. Okazało się, że nie przyjedzie na sparing z Gryfem 95 Słupsk.
Na godzinę przed meczem. Na zbiórkę przybyło tylko ośmiu graczy...

- 30 lat gram w piłkę nożna, ale spotykam się z tym po raz pierwszy - powiedział Wojciech Polakowski, szkoleniowiec słupskiego zespołu.

Jeszcze kilka godzin wcześniej trener odmówił Karkonoszom Jelenia Góra, tłumacząc że grać będzie z Victorią Sianów. Sparing ten Polakowski miał umówiony już od trzech tygodni.

Karkonosze przebywają na obozie w Darłówku i szukały sparingpartnera, słupszczanie odmówili, a potem okazało się, że postawa drużyny spod Koszalina pokrzyżowała ich plany.


Słupski zespół zagrał więc sparing pomiędzy dwoma jedenastkami. Pierwsza - to skład przybliżony do tego, w którym grać będą zawodnicy w IV lidze, druga to młodsi gracze.

Na mecz rozegrany na stadionie 650-lecia przyszło blisko 400 widzów - to pokazuje jak bardzo wzrosło zainteresowanie futbolem w Słupsku, po tym jak do klubu wrócił Paweł Kryszałowicz, napastnik reprezentacji Polski.

Szkoleniowiec Gryfa 95 Wojciech Polakowski, testował ustawienie, którym będzie grał w rozgrywkach IV ligi. Jako, że w spotkaniu ze Spartą Sycewice, nie wyszła gra czwórką obrońców, trener postawił na mniej nowoczesne, ale skuteczniejsze w defensywie ustawienie: trójka obrońców, piątka pomocników i dwóch napastników.

Mimo to słupszczanie i tak tracili gole. - To efekt postawienia na ofensywę, chcemy strzelać bramki, chcemy by kibice przychodzili na nasze mecze. Nie jest ważne, że stracimy dwie bramki, ważne że strzelimy cztery - komentował wynik spotkania Polakowski.

Kibice mogli więc zobaczyć wejścia do ataku Adama Pietrasa, który teraz gra przed obrońcami. W chwilach, gdy wędrował on na pole karne, asekurował go w tyłach sam Polakowski.

Grający szkoleniowiec kilka razy dokładnymi podaniami otwierał swoim kolegom drogę do zdobycia gola. - Z takich podań to i moja babcia by strzeliła, śmiał się po meczu trener.

Nowe ustawienie wciąż jeszcze sprawia graczom kłopoty - trudno się dziwić. Właściwie po raz pierwszy grali w ten sposób. Schodzący na prawe skrzydło Kryszałowicz, zabierał "pole gry" Luzakowi, który chwilami stał bezradnie na skrzydle, nie wiedząc co zrobić.

Inna sprawa, że jak już dostał piłkę (chociażby po podaniu Polakowskiego), to umiejętnie ją wykorzystał i zdobył efektownego gola.

W zespole zabrakło trzech bramkarzy: Moniuszko - wyjechał do pracy w Niemczech, wróci we wrześniu, Piechota gra z reprezentacją Polski na plaży, Kowalczyk leczył jeszcze kontuzje. Pojawił się za to w składzie bramkarz SUKP Słupsk - Kędzia. Z niewiadomych powodów zabrakło Patryka Pytlaka, prawoskrzydłowego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dibo
Administrator



Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 20:24, 31 Sie 2007    Temat postu:
Cytat:
1. Kolejka IV ligi
Gryf pierwszym liderem!

Gryf Słupsk - Brda przechlewo 3:1 (1:0)
Bramki zdobywali: Jacek Luzak (39k, 61), Dawid Fursa (54) dla gryfitów oraz Piotr Kwietniewski (5Cool dla gości.

Gryf : Kowalczyk - K.Kublik, Mikulski, Bielecki, Lewandowski (75 W.Kublik), Pietras (89 Podedworny), Polakowski (85 Pluta), Ciemniewski, Luzak, Bednarczyk, Barnik (48 Fursa).
Brda: Tandecki - Żmuda-Trzebiatowski, Pawełek, Gostomczyk, Stopa, Klimowicz, D. Szopiński, M. Wirkus, Gibczyński, Kwietniewski, Szultka (85 Orłowski).

żółte kartki: K.Kublik, Ciemniewski (Gryf 95); Stopa, M.Wirkus (Brda)

Początek czwartoligowych rozgrywek grupy Pomorze wywołał ogromne zainteresowanie w Słupsku. Na stadion przy ulicy Zielonej przybyło ponad 1500 widzów.

Ci, którzy wybrali się na mistrzowski mecz nie zawiedli się i byli świadkami emocjonującej gry w wykonaniu piłkarzy miejscowego Gryfa i Brdy Przechlewo. W słupskim zespole zabrakło Pawła Kryszałowicza. Wychowanek Gryfa, były reprezentant Polski, a obecnie dyrektor sportowy słupskiego klubu, nie zdążył załatwić certyfikatu z Niemiec.
Słupscy gracze wybiegli na murawę w nowych strojach, dzierżąc w rękach flagi w czerwono-biało-niebieskich barwach klubu.
Obydwie drużyny nastawione były na agresywną walkę i szybkie rozgrywanie piłki. W pierwszym kwadransie częściej atakowali gryfici. Potem gra się wyrównała. W 17. minucie niezwykle ruchliwy napastnik z Przechlewa Szymon Gibczyński próbował zaskoczyć strzałem z dystansu Mateusza Kowalczyka.
Przyjezdni byli bliscy uzyskania prowadzenia w 33. minucie. Wtedy to Gibczyński podał dokładnie do Michała Szultki, a ten z ośmiu metrów posłał piłkę w słupek i słupscy kibice odetchnęli z ulgą.
W zespole Gryfa wiodącą postacią był grający trener Wojciech Polakowski, a jego poczynaniom przypatrywali się teściowie z Grodziska Wielkopolskiego. Popularny "Polak" stanął na wysokości zadania i okazał się doskonałym reżyserem gry.
To właśnie jego doświadczenie spowodowało to, że po jednej z akcji został sfaulowany w polu karnym przez Sylwestra Żmudę-Trzebiatowskiego. Sędzia wskazał na "wapno". Jedenastkę na gola zamienił Jacek Luzak i było to w 39. minucie. Goście rzucili się do odrabiania strat, ale pewnie czuła się słupska defensywa.
W 40. minucie Michał Wirkus próbował zmylić słupskiego bramkarza uderzeniem z rzutu wolnego. Na szczęście dla gospodarzy piłka przeleciała obok słupka. Jeszcze więcej emocji było po przerwie. W 52. minucie Luzak trafił w słupek. Dwie minuty później nastąpiła eksplozja radości, bo rezerwowy Dawid Fursa płaskim strzałem pokonał Marka Tandeckiego, który wcześniej popisał się dwoma niezwykle udanymi interwencjami.
Goście nie mieli zamiaru nic odpuszczać. W 58. minucie wzorową akcję po prawej stronie boiska przeprowadził przechlewski duet Gibczyński - Kwietniewski. To właśnie "Kwiatek" wlał nadzieje na korzystniejszy wynik, gdyż ulokował futbolówkę w siatce. Od tego momentu gra nabrała jeszcze większego rozmachu.
Akcje były zmienne. W 61. minucie w roli głównej wystąpił Luzak. Ten utalentowany pomocnik postawił kropkę nad "i". Dzięki dwóm golom został bohaterem inauguracyjnego spotkania. W końcówce zespoły opadły trochę z sił i ich akcje już nie były takie płynne. Gorące warunki dały też znać o sobie.
W sumie słowa uznania należą się gryfitom. Przechlewianie pokazali również ze w piłkę dobrze grać potrafią i będą groźnym zespołem dla pozostałych ekip w czwartoligowym gronie.
- Przegraliśmy za wysoko. Remis był w naszym zasięgu. Błędy w obronie zadecydowały o naszej przegranej - tak ocenił Janusz Fabich, przechlewski szkoleniowiec. - Nie załamujemy rąk, bo to dopiero początek rozgrywek.
- Inauguracyjny mecz trochę zdeprymował zawodników - ocenił Wojciech Polakowski - Żadnemu z moich podopiecznych nie można zarzucić braku zaangażowania. Wszyscy włożyli sporo serca w ten mecz. Jak w przodzie dojdzie Paweł Kryszałowicz, to nasze poczynania ofensywne będą jeszcze lepsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dibo
Administrator



Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 20:24, 31 Sie 2007    Temat postu:
Cytat:
2.Kolejka IV ligi
Biało-zielony Gryf walczy i zwycięża!

Gryf Wejherowo - Gryf Słupsk 0:2 (0:0)
Słupscy piłkarze wyjeżdżali do Wejherowa z pozycji wicelidera. Gospodarze natomiast zajmowali ostatnie miejsce. Przed sezonem dokonali kilku wzmocnień, nawet tuż przed spotkaniem ze słupszczanami, gdy pozyskali z Bałtyku Gdynia pomocnika Jakuba Gronowskiego. Należało więc oczekiwać twardego meczu.

Dużym wydarzeniem był występ w słupskiej drużynie po 13 latach przerwy Pawła Kryszałowicza. Grający dyrektor sportowy Gryfa nie zawiódł. Był jednym z głównych autorów zwycięstwa. Strzelił gola.

Już na ponad godzinę przed pierwszym gwizdkiem na stadionie oczekiwało kilkudziesięciu słupskich kibiców, którzy przyjazd autokaru z ekipą czerwono-biało-niebieskich przyjęli gromkimi okrzykami. Nie w takim jednak zestawieniu kolorystycznym zagrali słupszczanie w Wejherowie. Wyszli na boisko w zielono-białych strojach nawiązujących do barw dawnego Gryfa z lat 1957-63. W spotkaniach wyjazdowych będzie to teraz regułą.

Początek meczu był wyrównany, gra toczyła się głównie w środku boiska. Pierwszy celny strzał na bramkę Macieja Szlagi oddał Wojciech Polakowski. W 20 minucie sędzia Dariusz Bator z Malborka podyktował rzut karny dla słupszczan. Paweł Kryszałowicz ?skręcił? kilku obrońców w polu karnym i strzelił na bramkę. Tam jednak w roli bramkarza wystąpił Tomasz Rytlewski wybijając piłkę ręką. Musiał opuścić boisko. Niestety rzutu karnego nie wykorzystał Jacek Luzak, który w poprzednim spotkaniu z Brdą nie miał z tym kłopotu. Jego strzał obronił Szlaga, a dobitka Polakowskiego poszła nad poprzeczką. Mimo osłabienia gospodarze nie rezygnowali z ataków. Maciej Pliński (nie opłacone kartki na jego koncie kosztowały wejherowian walkowera w poprzedniej kolejce) po strzale głową minimalnie chybił. Chwilę potem dwukrotnie zagroził bramce Dariusza Piechoty Michał Wierzchołowski. Najpierw po strzale głową trafił w poprzeczkę, a następnie po ograniu Michała Mikulskiego strzelił tuż obok słupka. Wspaniale w bramce wejherowskich gryfitów spisywał się Szlaga. Oprócz karnego obronił mierzone strzały Kryszałowicza i Adama Pietrasa. Szczególnie w tym drugim przypadku popisał się piękną paradą. Szczęście jednak w drugiej połowie odwróciło się od niego.

Druga część spotkania rozpoczęła się od ataku gospodarzy. Strzał Tomasza Brzeskiego w ostatniej chwili zablokowali obrońcy. Trener wejherowian Tomasz Unton, aż kopnął ze złości stojące obok niego wiaderko, które się rozleciało w drobny mak. Chwilę potem nad stadionem na Wzgórzu Wolności rozpętała się ulewa. Zdecydowanie lepiej na mokrej murawie radzili sobie słupszczanie. Po dziesięciu minutach ich ataki zakończyły się powodzeniem. Wojciech Polakowski otrzymał piłkę i ogrywając obrońcę strzelił lewą nogą z kilkunastu metrów w długi róg bramki Szlagi. Kolejną bramkę mógł strzelić Kryszałowicz, ale trafił tylko w poprzeczkę. W 60 minucie do Dawida Fursy podawał Polakowski. Na śliskiej murawie Szlaga minął się z piłką. Fursa podał do Kryszałowicza, który bez kłopotu umieścił piłkę w bramce. Chwilę potem deszcz był już tak rzęsisty, że sędzia główny zastanawiał się nad przerwaniem spotkania. Gospodarze jeszcze próbowali ataków. Z wolnego minimalnie nad poprzeczką uderzył Adam Wolszlegier. Kolejne dwa gole mógł zdobyć Luzak. Ale najpierw piłkę po jego strzale trącił Szlaga, a potem sędzia dopatrzył się pozycji spalonej. Ostatnim akcentem meczu był groźny strzał jednego z graczy gospodarzy. Piechota zatrzymał futbolówkę tuż przed linią.

- Jestem bardzo zadowolony z wyniku, wygraliśmy na wyjeździe nie tracąc bramki. Myślę, że gdyby Jacek Luzak wykorzystał rzut karny, gra byłaby spokojniejsza i wynik zdecydowanie wyższy. Gra była trochę chaotyczna. Często tak w polskiej piłce bywa, że zespół który traci zawodnika dostaje wiatr w żagle. Był taki moment, że było nam trudno utrzymać się przy piłce. Mam nadzieję, że nasz młody zespół po zdobyciu większej ilości punktów bardziej uwierzy w siebie i zacznie grać troszeczkę lepiej - ocenił spotkanie trener Wojciech Polakowski.

Dotychczas słupskiej drużynie nie wiodło się w Wejherowie. Często słupszczanie przegrywali tam wysoko 1:5, 0:5, czy w rozgrywkach Pucharu Polski 0:8. Czternaście lat temu jednak, jeszcze w III lidze było też wysokie zwycięstwo gryfitów 3:0. W tamtym spotkaniu bramkę strzelił Paweł Kryszałowicz. Historia zatem lubi się powtarzać.

Po raz setny w ligowym meczu wystąpił Wojciech Kublik. Było to 29 kolejne spotkanie słupskiego zespołu bez porażki, licząc spotkania z ligi okręgowej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dibo
Administrator



Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 20:25, 31 Sie 2007    Temat postu:
Cytat:
3.Kolejka IV ligi
Nie takiego rezultatu oczekiwała licznie zebrana publiczność na stadionie przy ulicy Zielonej.

Gryf Słupsk - Olimpia Sztum 2:3 (1:1)
Bramki: 0:1 Marek Kwiatkowski (17), 1:1 Grzegorz Bednarczyk (39), 1:2 Łukasz Nadolny (52), 2:2 Patryk Pytlak (73), 2:3 Karol Damaszke (89)

żółte kartki: Bielecki; Korda, Wilmański, Kotowski (Olimpia)
Widzów: 1500
Sędziowali: Leszek Wnuk (Gdynia) - Grzegorz Lewandowski, Roman Stanisławczyk

Gryf : Kowalczyk - K.Kublik (72 Pluta), Mikulski, Bielecki, Lewandowski, Pietras (46 P.Pytlak), Kaczmarek, Ciemniewski (69 Polakowski), Luzak, Kryszałowicz, Bednarczyk (84 W.Kublik).

Olimpia: Talik - Podbereźny (28 Manuszewski), Gębarowski, Pietroń, Honory, Kwiatkowski (69 Szlicht), Korda, Statkiewicz (84 Kotowski), M.Hadrysiak (74 Damaszke), Wilmański, Nadolny.

Z powodu kontuzji nie wystąpił od pierwszych minut spotkania Wojciech Polakowski. Na początku meczu dwa razy na bramkę Mateusz Kowalczyka uderzali goście, najpierw Michał Pietroń, a chwilę później lider sztumian, 36-letni Marek Kwiatkowski, w przeszłości gracz I-ligowego Stomilu Olsztyn. Słupszczanie odpowiedzieli strzałem Tomasza Ciemniewskiego zza pola karnego. Świetną paradą popisał się bramkarz gości, Jarosław Talik, także były gracz Stomilu. Akcje przesuwały się od jednego do drugiego pola karnego. Sztumianie nie zamierzali się bronić. Najpierw minimalnie niecelnie uderzał Wojciech Wilmański. Niestety dwie minuty potem stało się nieszczęście. Fatalny błąd Kowalczyka, który wypuścił piłkę z rąk wykorzystał Kwiatkowski i strzałem pod poprzeczkę wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Słupszczanie ruszyli do ataku. Bliski wyrównania był Grzegorz Bednarczyk, ale najpierw jego strzał obronił Talik, a potem piłka po uderzeniu głową trafiła w słupek. Także głową próbował Kryszałowicz, ale strzelił w środek bramki nie czyniąc kłopotu bramkarzowi Olimpii. W 39 minucie wreszcie ponad 1500 kibiców mogło cieszyć się z wyrównania. Prawą stroną popędził Kryszałowicz i dokładnie dośrodkował do Bednarczyka, który strzałem z 7 metrów nie dał szans Talikowi. Obrona słupszczan nie radziła sobie zbytnio z napastnikami gości. Po błędzie Michała Mikulskiego przed szansą był Wilmański, ale na szczęście przestrzelił. Jeszcze przed przerwą nad poprzeczką uderzał Łukasz Nadolny.
Gryfici drugą odsłonę rozpoczęli z animuszem. Dobry strzał w dolny róg Łukasza Lewandowskiego broni Talik. Błędy w obronie popełniane w pierwszej połowie powtarzały się i w drugiej. Dwie minuty później po rzucie rożnym przytomnie w polu bramkowym zachował się Nadolny. Kowalczyk siadając na murawę nie zdołał obronić piłki strzelonej z 3 metrów. W 68 minucie strzał Bednarczyka w ostatniej chwili został zablokowany. Widząc nieporadność w ataku, mimo kontuzji, na boisko zdecydował się wejść trener Polakowski. Bardzo dobrze wpłynęło to na poczynania gryfitów. "Polak" wypuścił Lewandowskiego, ten dośrodkował do wprowadzonego po przerwie, 17-letniego debiutanta, Patryka Pytlaka, który strzałem pod poprzeczkę wyrównał. Słupszczanie dążyli do zdobycia kolejnej bramki. W 86 minucie obok bramki, lewą nogą uderzał Kryszałowicz. Także goście nie zamierzali rezygnować z trzech punktów. Mikulskiego wyprzedził Przemysław Manuszewski, ale w sytuacji sam na sam, przestrzelił. Niestety, na minutę przed końcem, po ewidentnym błędzie sędziów z Gdyni, którzy puścili dwóch zawodników Olimpii będących na pozycji spalonej, goście za sprawą Karola Damaszke zdobyli trzy punkty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dibo
Administrator



Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 20:26, 31 Sie 2007    Temat postu:
Cytat:
4.Kolejka IV ligi

Lechia 2 Gdańsk - Gryf Słupsk 2:1 (0:1)
0:1 Żuchowski (33sam.), 1:1 W. Kublik (45sam.), 2:1 Pietrowski (90)

żółta kartka: Bukowski
Widzów: 200 (100 ze Slupska)
Sędziował: Sylwester Tuszer (Gdynia)

Gryf : Kowalczyk (46 Piechota) - Bukowski, Mikulski, Bielecki, W. Kublik (87 Lewandowski), Pietras, Polakowski, Kaczmarek, Luzak, Kryszałowicz, Bednarczyk (46 Barnik, 83 Fursa).
Lechia II: Kapsa - Weber, Wojtkiewicz, Żuchowski (46 Gładczuk), Osłowski (81 Łuczak), Kawa, Szałęga (70 Kośnikowski), Pietrowski, Gacek, Dziengielewicz (59 Peta), Hirsz.

Było to dobre spotkanie w wykonaniu słupszczan. Oni też objęli prowadzenie po rzucie wolnym wykonywanym przez Wojciecha Polakowskiego. Piłkę do własnej bramki skierował Michał Żuchowski.
Niestety, nie udało się utrzymać prowadzenia do końca pierwszej połowy. W jej ostatniej minucie gospodarze wyrównali. Błąd obrony wykorzystał Robert Hirsz. Piłkę po jego strzale niefortunnie trącił Wojciech Kublik, pokonując kolegę z zespołu, Mateusza Kowalczyka.
Drugą część spotkania kontrolowali słupszczanie. Raz Adam Pietras, oraz dwukrotnie Paweł Kryszałowicz byli bliscy uzyskania drugiej bramki. Niestety, szczęście uśmiechnęło się do rywali. W ostatniej minucie meczu rzut wolny z 30 metrów wykonał Marcin Pietrowski. Źle interweniował wprowadzony po przerwie Dariusz Piechota. Piłka skozłowała przed nim i ku rozpaczy gryfitów wpadła do siatki. Następne spotkanie Gryf 95 rozegra przed własną publicznością. W środę 29.08 o godz. 17.00 na stadion przy ulicy Zielonej zawita Orkan Rumia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dibo
Administrator



Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 20:26, 31 Sie 2007    Temat postu:
Cytat:
5.Kolejka IV ligi
Gryf Słupsk - Orkan Rumia 1:2 (1:0)

1:0 Grzegorz Bednarczyk (44), 1:1 Piotr Fera (52k), 1:2 Ireneusz Malinowski (86)

Żółte kartki: Luzak, Polakowski (Gryf ); Dampc, Kłos, Malinowski (Orkan)
Widzów: 1000
Sędziował: Radosław Mordaka (Gdynia)

Gryf : Rusakiewicz - Bukowski, Mikulski, Bielecki (53 Ciemniewski), Lewandowski, Jędrzejak (46 Kaczmarek), Pietras, Polakowski, Luzak (67 Fursa), Kryszałowicz, Bednarczyk (59 Pytlak).
Orkan: Duda - Gusman, Dampc (46 Fera), Freiberg, Malinowski, Kłos, Tusk (59 Ł.Hebel), Dubicki, Renusz, Siemaszko (69 D.Hebel), J.Damaszke (83 Sobotka).

Orkan Rumia przetoczył się jak czołg po piłkarzach Gryfa 95 Słupsk. Grał twardo i ostro.

Sędzia z Gdyni nie potrafił zaprowadzić porządku, a słupszczanie odpowiedzieć w ten sam sposób. Dlatego przegrali 1:2 (1:0).

Pierwsi dogodne sytuacje stworzyli goście. W 17 minucie dwukrotnie przed szansą na bramkę był Daniel Dubicki, ale doskonałe interwencje Marcina Rusakiewicza zapobiegły utracie gola. Dziesięć minut potem po akcji najstarszych zawodników Gryfa 95, Wojciech Polakowski - Grzegorz Bednarczyk - Paweł Kryszałowicz padła bramka, ale sędziowie odgwizdali spalonego. Tuż przed przerwą Bednarczyk głową po dokładnym dośrodkowaniu Polakowskiego z rzutu wolnego, z najbliższej odległości skierował piłkę do siatki.

Już wtedy widać jednak było, że goście nie przebierają w środkach, a równie ważne jak zdobycie gola są dla nich kości słupszczan. Apogeum tego nastąpiło w 64 minucie, gdy Jacek Luzak i Patryk Pytlak zostali powaleni na ziemię.

Dla tego pierwszego oznaczało to odwiezienie do szpitala. - Prawdopodobnie doznał urazu łękotki, ale ból był tak potworny, że zawodnik nie dał się nawet dotknąć - mówił tuż po meczu Waldemar Golian, lekarz słupszczan.

Chwilę po zdarzeniu z Luzakiem, Fursa miał wymarzoną sytuację, ale trafił obok bramki, podobnie jak Polakowski, który na 17 minut przed końcem z rzutu karnego przeniósł piłkę nad bramką. Karny był podyktowany za faul Ireneusza Malinowskiego na Pytlaku. Zawodnik musiał zejść z boiska z urazem barku. Ostatnie 16 minut gryfici grali w "10", gdyż cztery zmiany zostały wykorzystane wcześniej

Oba zespoły walczyły dużo w środku pola, ale trudniej szło im konstruowanie akcji, które mogły zakończyć się bramką.

Gole dla gości, podobnie jak ten dla Gryfa , padły ze stałych fragmentów. Po faulu Mikulskiego, z rzutu karnego i po wolnym z 35 metrów strzelca bramki z rzutu karnego - Piotra Fery, gdy piłka odbiła się od poprzeczki, obrońcy zaspali i Malinowski nie miał kłopotów z wbiciem jej do siatki.

Liczymy, że to już był koniec pechowych porażek naszej drużyny i po doświadczeniach z poprzednich spotkań, w przyszłych meczach takie błędy po których słupszczanie tracili bramki już się nie powtórzą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dibo
Administrator



Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 20:32, 31 Sie 2007    Temat postu:
Cytat:
Jacek trzymaj się

Jacek Luzak, prawy pomocnik Gryfa 95 Słupsk na długo zapamięta 64 minutę środowego meczu z Orkanem Rumia.


Ostre wejście obrońcy gości spowodowało ostry uraz w prawym kolanie młodego słupszczanina. Zniesiono go z boiska, musiało przyjechać pogotowie. Został odwieziony do szpitala.

- Czuje się tragicznie - mówił wczoraj, już w domu, Luzak. - Zrobiono mi zdjęcia, ale teraz trzeba czekać na opinię lekarza. Na razie cała noga mnie boli, ale jeszcze bardziej smutno mi, że najprawdopodobniej będę miał przerwę w grze. Wszystko wskazuje na to, że poszły więzadła w kolanie - dodaje smutny gryfita.
To najpaskudniejsza dla piłkarzy przypadłość. Wyeliminowała z gry w ważnych momentach kariery takich chociażby graczy jak Marek Citko, Jacek Krzynówek, Tomasz Iwan.
W Gryfie 95 czekają teraz na opinię Andrzeja Perchela, który nawiązał współpracę z klubem. Po jego diagnozie podjęte będą kolejne kroki.

Jacek Luzak w pięciu dotychczasowych meczach gryfitów w IV lidze zdobył dwa gole. Zaliczał się do grona zawodników wychodzących w podstawowej jedenastce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dibo
Administrator



Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 10:05, 01 Wrz 2007    Temat postu:
Cytat:
Zacząć od nowa
Właściwie Wojciech Polakowski, szkoleniowiec Gryfa 95 Słupsk, przed meczem z TKP Tczew musi od nowa budować skład swojego zespołu.
Spotkanie TKP Tczew - Gryf 95 Słupsk odbędzie się w sobotę, o godz. 17 na stadionie przy ul. Elżbiety w Tczewie.Po spotkaniu z Orkanem Rumia dwóch bolesnych kontuzji doznali dwaj młodzieżowcy: Jacek Luzak i Patryk Pytlak. Na dodatek sam szkoleniowiec naderwał mięsień i także nie nie zagra w Tczewie.

- Czekają mnie 2-3 spotkania przerwy. Gorzej z Jackiem Luzakiem, bo on chyba będzie pauzował aż 8 miesięcy - komentował sytuacje w zespole trener.

Wraz z przymusowymi pauzami Luzaka i Polakowskiego posypała się druga linia słupskiego zespołu. Przy grze ustawionej na 5 pomocników, gdzie olbrzymią rolę w ofensywie odgrywają skrzydłowi trzeba wszystko ustawiać od nowa. - Może spróbuję gry czterema pomocnikami - zastanawia się Polakowski.

Gorzej, że trzy gole jakie słupszczanie zdobywali padały po dograniach właśnie Polakowskiego z rzutów wolnych. Kto teraz będzie stwarzał takie zagrożenie?
Na pocieszenie dla kibiców pozostaje fakt, że wczoraj słupszczanie zatwierdzili do gry Tomasza Wólczyńskiego, pomocnika, wychowanka Jantara Ustka, który przez ostatni rok nie grał, ale był na testach w Turze Turek czy Kaszubii Kościerzyna.

- Zagra w Słupsku do końca rundy jesiennej - mówi Paweł Kryszałowicz dyrektor sportowy słupskiego zespołu. Najprawdopodobniej też zastąpi właśnie w wyjściowym składzie Polakowskiego.

Słupski szkoleniowiec większość nocy po spotkaniu z Orkanem Rumia spędził na oglądaniu zapisu video z tego meczu. Jak wyciągnął wnioski?

- Dobrze gramy, a tracimy bramki po głupich błędach i stałych fragmentach gry.

Pogubił się sędzia, a my zgubiliśmy punkty. A przy okazji dwóch zdolnych i młodych graczy. Trudno. To co straciliśmy u siebie trzeba będzie nadrobić w innych spotkaniach - nie ukrywa szkoleniowiec.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Klubu Sportowego Jantar Ustka Strona Główna -> Inne kluby z Pomorza. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group Boyz theme by Zarron Media 2003



Regulamin